Zdaniem dr. Inż. Jacka Dacha z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu i jednocześnie współpracownika firmy Polska Energetyka Odnawialna perspektywy krajowego rynku biogazowi są niezwykle obiecujące. – Rynek biogazowni w Polsce jest praktycznie zupełnie pusty, więc możliwości inwestycji są bardzo szerokie.
Co więcej – ze względu na ograniczenia w ilości emisji CO2 i związane z tym opłaty cena energii elektrycznej będzie stale rosła, a więc zyskowność biogazowni będzie się powiększać – twierdzi nasz rozmówca.
Jego zdaniem chłonność rynku jest na pewno większa niż planowane przez rząd 2700 biogazowni w czasie najbliższych 11 lat.
Perspektywy rynkowe są tym lepsze, iż również dla instytucji kredytujących w czasach powszechnego kryzysu biogazownie są dobrą inwestycją o małym stopniu ryzyka. – Przychody z działania biogazowni opierają się na w miarę stałych cenach, co przy dzisiejszej dużej niepewności rynku inwestycyjnego stawia biogazownie w czołówce najbardziej perspektywicznych projektów. Warto też pamiętać, że w przypadku spadku cen płodów rolnych (nadprodukcja, brak zbytu itp.) rentowność biogazowni wzrasta – zauważa dr. Dach.
Zwraca także uwagę, iż rynek biogazowi to nie tylko instalacje rolnicze. – Bardzo szerokie możliwości inwestycji w biogaz istnieją także w przemyśle rolno-spożywczym. Gorzelnie, przetwórnie, cukrownie (w tym te już zamknięte), rzeźnie i inne tego typu zakłady są doskonałą lokalizacją dla biogazowi – przypomina nasz rozmówca.
Źródło: WNP