Panele słoneczne dla każdego za jedną trzecią ceny? To możliwe, bo coraz więcej miast chce finansować mieszkańcom tego typu inwestycje.
Szczawnica, Rybnik i Sucha Beskidzka przygotowały programy dofinansowania inwestycji w kolektory słoneczne. To pierwsze w kraju projekty skierowane do szerokiego grona odbiorców: mieszkańców i firm działających w tych miejscowościach. Programy ruszą, jak tylko zgodę na dotację wyda Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – napisała „Rzeczpospolita”.
– W 2009 i 2010 roku mamy do wydania 400 mln zł zebranych od firm energetycznych za niewypełnienie obowiązku sprzedaży zielonej energii. Te pieniądze powinny zasilić inwestycje w odnawialne źródła – mówi Witold Maziarz, rzecznik NFOŚiGW.
Zaznacza, że to nie wszystko, bo niedługo fundusz uruchomi specjalny program dofinansowania produkcji zielonej energii. Zainteresowanie takimi inwestycjami gwałtownie wzrosło w ostatnim roku. Spowodowały to rosnące ceny energii oraz wymagania, jakie nakłada na nasz kraj Unia Europejska. W 2020 roku Polska powinna produkować 15 proc. energii z ekologicznie czystych źródeł – przypomina „Rz”.

– Największym zainteresowaniem cieszą się panele słoneczne, bo można je szybko i łatwo zamontować. Budowa elektrowni na biomasę, biogazowiczy farmy wiatrowej jest znacznie bardziej kosztowna, wymaga więcej czasu i pozwoleń – dodaje Witold Maziarz.
(Źródło: Rzeczpospolita)